Cześć. Jestem Kaja i jestem nową redaktorką tego bloga (juhu!). Mój login na Stardollu to HilaryHahn. Dlaczego taka nazwa? Otóż, od 8 lat uczę się gry na skrzypcach, a Hilary Hahn to jedna z najlepszych wirtuozów tego instrumentu na świecie (posłuchajcie np. koncertu Sibeliusa w jej wykonaniu, a zobaczycie jak trudne rzeczy potrafi zagrać idealnie).
Mój pierwszy post będzie zapoczątkowaniem serii "Stylizacje Hilary" i dzisiaj zajmę się barokową kolekcją Voile, która bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu (nie tylko ze względu na muzyczne nazwy). Co najmniej połowa ubrań z tej kolekcji znajdzie się w mojej szafie. Tymczasem:
<werble> Stylizacja numer jeden! Romantyczna, stonowana, wręcz słodka, ale zbalansowana nowoczesną, odważną fryzurą. Do jej wykonania użyłam mojej ulubionej sukienki z najnowszej kolekcji Voile, czyli Baroque Sculpture Dress (15 sd), Satiny Jacket z Windows on the World (70 sm) i Tracy Shoes z Miss Sixty (8 sd). Makijaż - kosmetyki Dot, odcienie More Mocha do rzęs i Lavender Dove do ust, jeśli dobrze pamiętam. Włosy - farba Doree Thought Process. To chyba moja ulubiona stylizacja z całej trójki.
<saksofon> Stylizacja numeeeeer... dwa! Zdecydowanie gorsze od poprzedniego, ale moim zdaniem ciekawe zestawienie zawierające Viola Skirt z Voile (10 sd), Malin Jacket z Miss Sixty (21 sd), Juliane Shoes z Killah (7 sd) i Chain Singlet z Killah (12 sd). Bardzo podoba mi się połączenie interesująco wyglądających japonek z resztą ubioru. Jest to raczej casualowy zestaw, ale nadałam mu elegancji intensywnym makijażem (oczywiście Dot).
<talerze> Stylizacja oh-oh-three at your service! Urokliwy srebrnawo-niebiesko-zielony kolor na Cello Blouse (Voile, 12 sd) kontrastuje z wzorzystą torbą Killah Pattern Sachel (14 sd). Jasne, najprostsze w świecie jeansy (ja użyłam drogich Woody Trousers z Miss Sixty za 22 sd, ale do tego zestawu pasowałyby pierwsze lepsze) plus miętowe Moss Heels (Voile - starsza kolekcja, 5 sd) razem z intensywnie malinową szminką i wysoko upiętą fryzurą dopełniają stylizację czyniąc ją całkiem całkiem oryginalną.
To już tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że się podobało. Jeśli macie pytania lub uwagi, piszcie w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz